Mamo ja chcę zwierzątko!! . Każda mam słyszy to zdanie prędzej czy później. Zaczęliśmy od złotej rybki . Dostała nawet imię Karol , fascynacja .... karmili ją na przemian 5 razy dziennie. Ja zmieniałam wodę i czyściłam kulę ale to pomińmy .
Po kilku miesiącach doszła druga rybka . To nie było to .
Mąż wybrał się z synem na zakupy wykorzystując nieobecność mamy i zakupił żółwia z całym wyposażeniem. Mamy imię Gucio . Fascynacja kilka dni . Żółw żyje sobie swoim życiem .
Powracający temat mamo pieska ....
Nie nie nie tata w pracy ja w pracy wy w szkole nie ma szans ..............!!!!!!!!!!
Wracam z pracy jest pies .
Szczeniak 2 miesiące - suczka MELANIA .
Pies córki ona będzie z nią wychodzić karmić itd....Mela śpi z córką ... i tak dalej
Fascynacja zakończona po 3 dniach.
Mela chodzi za mną krok w krok , śpi w łóżko zemną i z mężem , my ją karmimy , chodzi my o 5 rano na sikanie itd ...............
Melka kochana , kolejne dziecko w domu , ale po co mi to było
Melka nie opuszcza mnie na sekundę, nawet wyciera ze mną podłogę siedząc mi na nogach. W kuchni stała bywalczyni zasypia przy moich nogach jak gotuję .
Koleżanka męża - on zawsze chciał psa , tylko o tym nie mówił . Mąż biega z uśmiechem na spacery ....
Moja zastępczyni kiedy ja jestem w pracy . Czyli spędza z moim mężem więcej czasu niż ja , no cóż takie życie ......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz