Koniec
kwietnia , piękne słoneczko , każdą wolną chwile wykorzystujemy
na spacery .
Lubię
tak oderwać się od problemów, pracy , myśli.
Idziemy
wtedy przed siebie . Widać jak pięknie zazielenia się krajobraz,
choć w wyższych górach jeszcze plamy śniegu.
Pogoda
była tak piękna ,że nawet Melka nie mogła powstrzymać się od kąpieli .
Woda
zimna prosto z gór , pies desperat . Pływał, kąpał się biegał
po wodzie.
Próbował
przytachać nam wielkie gałęzie aby rzucić jej z powrotem do wody .
Mały
patyk mała zabawa ale konar metrowy to już coś . Wizę ,że pies ma
mój charakter , nie zadowala się byle czym . Jak kochać to księcia
jak kraść to miliony !
Nie
idziemy na łatwiznę im więcej poświęcenia im trudniej tym
większa satysfakcja .
A
co ładnego widział po drodze , dużo pięknych kwiatków, zielska ,
tez jadalnego.
Odpoczełam
, musnęłam słońca było super.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz